piątek, 22 sierpnia 2014

22.08.2014 (piątek) - Odpoczynku dzień...



Dzisiejszy dzień był dniem odpoczynku,  rozpoczął się śniadaniem o godzinie 7.45 ,co oznacza, że mogliśmy dłużej pospać ;)




Następnie celebrowaliśmy Eucharystię w Getsemani, gdzie modliliśmy się o to, żebyśmy umieli pełnić wolę Boga w naszym życiu. Msza Święta odbyła się w intencji rozpoznania powołania oraz utwierdzenie w nim, dla członków naszego doświadczenia misyjnego. W homilii usłyszeliśmy piękne i ważne w życiu każdego chrześcijanina słowa, aby w każdym czasie, w każdej ciemności opierać się na Bogu, mówić Mu „Niech się dzieje wola Twoja”, nawet gdy nasze emocje, uczucia i sytuacja zewnętrzna zdają się mówić zupełnie coś innego niż On.





Jak już wspomniałam dzisiejszy dzień był dniem odpoczynku. Dziś nie pracowaliśmy (odrobimy to jutro), ale udaliśmy się na spacer po Jerozolimie i zakupy. Każdy znalazł coś dla siebie i swojej rodziny ;) 




Siostra Asia jest mistrzem w kupowaniu! ;)


W niektórych częściach Jerozolimy towarzyszy nam muzyka harfy..



























 W międzyczasie zrobiliśmy przerwę obiadową i kupiliśmy kebab z falafelkami. Jedzenie okazało się tak pikantne,że dla wielu z nas okazało się to prawdziwym wyzwaniem! ;)

Nasz obiad ;)

Przyniósł wiele radości...

.. i pragnienia :)

W końcu doszliśmy do wspaniałego (i tłocznego) targu Mahane Jehuda, gdzie zobaczyliśmy wspaniałe jedzenie, owoce i  żywność. Niesamowite jest to, że sprzedawcy pozwalają skosztować produktu ,który chce się kupić, a one zachwycają oczy. Wszędzie dookoła poruszają się ludzie z różnych kultur i religii. Jest to piękne miejsce, pokazujące kwintesencję tej wielokulturowości Jerozolimy. My również nie oparliśmy się urokowi prezentowanych rzeczy ;)




Niektórzy już bardzo nie mogli się doczekać zjedzenia słodyczy ;)









O godzinie 16 wzięliśmy udział w Drodze Krzyżowej. Mimo zmęczenia po całym dniu wędrowania, było to niesamowite przeżycie, ponieważ szliśmy tą drogą, którą przeszedł Chrystus na Golgotę. Uświadomienie sobie tego faktu i wielkości tego miejsca było trudnym zadaniem. Wciąż nie możemy sobie uzmysłowić wspaniałości tych miejsc i wielkości wydarzeń, które się tu działy – Zbawienia Świata. 
W oczekiwaniu na rozpoczęcie Drogi Krzyżowej


Ojcowie franciszkanie prowadzący Drogę Krzyżową





Po drodze krzyżowej mieliśmy czas na indywidualną modlitwę i wieczorem wróciliśmy do Domu Pokoju na kolację, po której zmówiliśmy wspólnie Nieszpory. Później wspólnie spędzaliśmy czas na oglądaniu zdjęć. Dziś rozmawialiśmy na skypie z grupą z Kazachstanu. Był to bardzo radosny i piękny czas ;) Dzielenie się doświadczeniem umacnia!


Dziś nadeszła noc ,w której śpimy na dachu Domu Pokoju. Już nie możemy się doczekać, szczególnie, że pogoda dopisuje! :)


Na koniec chciałabym podzielić się pewnymi przemyśleniami.
Czas tutaj jest niesamowity i błogosławiony (co od początku podkreślam)! :) Nasza mała wspólnota jest zbiorem różnych ludzi, ale zawsze można liczyć na siebie nawzajem. Zarażamy się optymizmem i jesteśmy dla siebie wsparciem.
Pan prowadzi nas nawet w największych ciemnościach i wiemy, że nigdy nie jesteśmy sami, bo On realnie jest między nami - w naszych braciach i siostrach. Mimo różnych dni my jesteśmy razem i trwamy z Nim a On z nami. To jest piękne i zawsze poruszające do głębi…
Pamiętamy w modlitwie  i również o nią prosimy.


P.S Gorące pozdrowienia dla Akademickiego Koła Misjologicznego przesyła Ala’  :)

Asia

 

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Odkrywanie woli BOŻEJ i wypełnianie jej, to nie łatwa sprawa, ale piękna! :) Życzę Wam wytrwałości w trwaniu przy PANU +
Dorota