Ostatnie 3 dni
spędziliśmy w Galilei. Jako że odpracowaliśmy piątek w ubiegłą sobotę, mogliśmy ze spokojem pobyć dłużej w tej części Ziemi Świętej, w której nasz
Pan Jezus się wychował i nauczał tłumy. Nie mieliśmy przez ten czas dostępu do
Internetu, stąd teraz publikujemy trzy wpisy od razu – dobrej lektury!:)
Po wypożyczeniu
samochodów wyruszyliśmy pełni radości w podróż na północ Izraela – do Galilei. Galilea
to nie tylko miejsce, ale i wydarzenie. Tam, się wszystko dla Apostołów
zaczęło, to moment ich powołania, spotkania Mistrza, pójścia za Nim. Zarazem to
miejsce przebaczenia i nadziei, rozpoczęcia wszystkiego na nowo, po tym jak w
Jerozolimie zawiedli, uciekli, nie sprostali wyzwaniu Krzyża. Jezus zaprasza
ich, by udali się do Galilei, by przypomnieli sobie to wszystko, co się tam wydarzyło,
by wzbudzili na nowo swoją wiarę w Niego.
Jazda była dobra. Kl. Jakub i kl. Łukasz sprawnie prowadzili. Im dalej na północ tym temperatura i wilgotność powietrza była coraz
większa. Po przejechaniu Tyberiady, naszym oczom ukazało się Jezioro
Galilejskie.
Po drodze zatrzymaliśmy się, by zjeść tradycyjny arabski przysmak - falafele |
Pierwszym punktem
naszej galilejskiej pielgrzymki była Góra Błogosławieństw.
kl. Łukasz odczytuje Błogosławieństwa wg Ewangelisty Mateusza |
Następnie pojechaliśmy
do Kafarnaum, miasta tak drogiego Jezusowi, w którym dokonał tylu cudów i
udzielił tyle nauk. To miejsce, w którym często przebywał w domu św. Piotra. To
także miejsce, w którym wygłosił mowę eucharystyczną, po której wielu uczniów
odeszło od Niego. Mszę św. sprawowałem tam o świętych Apostołach w intencji
naszych przyjaciół.
Z polskim franciszkaninem, posługującym w Kafarnaum |
Twarz UAM;) |
Synagoga w Kafarnaum |
Po Mszy
pojechaliśmy do Tabghi, miejsca cudu rozmnożenia chlebów. Kościołem
upamiętniającym to wydarzenie opiekują się benedyktyni. Tabgha to także
miejsce, w którym Pan Jezus objawił się swoim uczniom po Zmartwychwstaniu
(Ewangelia wg św. Jana, rozdział 21). Znajduje się tam Kościół Prymatu.
Między tymi dwoma
miejscami kultu swój dom dla pielgrzymów mają siostry franciszkanki. Tam też
nocowaliśmy. Po przybyciu udaliśmy się na kąpiel do Jeziora Galilejskiego, po czym
odmówiliśmy nieszpory i zjedliśmy pyszną kolację.
Niektórzy zaprzyjaźnili się w miejscowymi;) |
1 komentarz:
...a miejscem spotkania będzie Galileja :)
+
Prześlij komentarz