wtorek, 12 sierpnia 2014

12 sierpnia (wtorek) Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego… (Mt 18,3)


Z nowymi siłami obudziliśmy się rano, by podjąć kolejny piękny dzień pracy i naszego pobytu tutaj J Jak zwykle każdy z nas rozpoczął dzień od indywidualnej modlitwy - jedni na dachu Domu Pokoju a inni w kaplicy. Tradycyjnie również spotkaliśmy się na wspólnej Eucharystii, by umocnić się słowem Bożym i Ciałem Jezusa.



A potem pyszne śniadanko :) i praca...

Dzisiejsza ekipa zmywająca naczynia - gotowa do pracy :)
Jak wyglądały dziś nasze obowiązki?
Tomek wrócił do puzzli


Asia musiała trochę odpocząć, bo źle się czuła. Ania, Kasia i s. Asia pracowały w ogrodzie 








Ks. Jarek, kl. Łukasz i kl. Kuba wybrali się najpierw po zakupy- potrzebowali rozpuszczalnika. Po drodze do sklepu wywieźli śmieci. Pomogły im Ania i Kasia, które w drodze powrotnej ze śmietnika już same pchały taczki J



Ta szyba też wyląduje na śmitenisku!!!!

W drodze na śmietnisko.... a potem do sklepu


Po powrocie ze sklepu zajęli się malowaniem i czyszczeniem kratek ściekowych. Kl. Łukasz powymieniał też przepalone żarówki








Czas na przerwę J





Dziś po pysznym obiedzie był jeszcze wspaniały deser J Okazja była wyjątkowa, gdyż świętowaliśmy dziś urodziny s. Marciny J




Po obiedzie mężczyźni zajęli się zmywaniem naczyń, a kobiety… poszły prać J …podział obowiązków jest ważny J




Prawie jak w reklamie :)


Już wyprane...

Oj nazbierało się...
W czasie siesty niektórzy nie spali, ale wypisywali pocztówki.



Po odpoczynku wróciliśmy do pracy.
Asia i Tomek razem z s. Benigną porządkowali salę do nauki.

Mycie lamp

Porządkowanie szaf


Segregowanie książek
 Ania, Kasia i s. Asia wróciły do pracy w ogrodzie.







Ks. Jarek, kl. Kuba i kl. Łukasz kontynuowali malowanie kratek.



Dziś na kolację mieliśmy kolejną niespodziankę… oczekiwaliśmy na nią z niecierpliwością…

Asia pomogła s. Marcinie w kuchni

Co to będzie????


Napięcie rośnie...
 Niespodzianka się udała… Bardzo wszystkim smakowały banany zapiekane w szynce i jajku J


Ciekawe połączenie składników- banan i szynka... hmm :)


Najpierw banan z szynką a potem nasza ulubiona "pita"- też pełna niespodzianek :)
Po kolacji ruszyliśmy na naszą wieczorną wyprawę. Dostaliśmy wczoraj zaproszenie do Dominikańskiej Szkoły Biblijnej i postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia. Po drodze wysłaliśmy pocztówki… nie byliśmy do końca pewni, czy to co widzimy, to na pewno skrzynki na listy… okazało się jednak, że tak J

Tyle pocztówek będziemy wysyłać... ilość imponująca!!!!

Czekamy na zielone światło :)

Chwila odpoczynku pod murami miasta

Tak właśnie wyglądają tutejsze skrzynki na listy...


Po bibliotece i budynku Dominikańskiej Szkoły Biblijnej oprowadzał nas o. Paweł Trzopek OP. Biblioteka jest wspaniale wyposażona- posiada ponad 150 tys. książek dotyczących Pisma Świętego.

Tu przyszliśmy


Wnętrze biblioteki



o. Paweł pokazuje nam trumienkę z czasów Jezusa

Oglądamy ponad stuletnie aparaty fotograficzne

Wnętrze kościoła, który należy do Ojców dominikanów- pw. św. Szczepana 


Figura św. Szczepana przed kościołem
Po powrocie odmówiliśmy Nieszpory i tradycyjnie obejrzeliśmy zdjęcia z dzisiejszego dnia. Ile radości nam to sprawia… J

Napisałam w tytule cytat z dzisiejszej Ewangelii, mówiący o tym, że mamy stawać się jak dzieci… Dlaczego?  Ks. Jarek mówił dziś w kazaniu o tym, że musimy uczyć się ufać Bogu. Zamknąć oczy i pozwolić, aby Bóg nas prowadził, bo człowiek może nas zawieść, ale On- nasz najlepszy Ojciec nigdy nas nie zawiedzie… Myślę, że nasz przyjazd tutaj był właśnie takim „zamknięciem oczu”- powierzeniem się Bogu- mimo niepokojących informacji podawanych w radio i telewizji- dotarliśmy tutaj- i jesteśmy przekonani, że Bóg nas tutaj chciał. Doświadczamy Jego opieki, i uczymy się być jak dzieci- które wiedzą, że nie są same, że Bóg Ojciec nad nimi czuwa i broni od wszelkiego zła… Czujemy się tutaj bezpieczni. Dlatego… radość wypełnia nasze serca J

Chciałabym zaprezentować kilka zdjęć, które to obrazują…
Machamy...!!!!! :)

Z uśmiechem :)





Ania znalazła żółwia!!! ale szybko uciekł!!! on też był naszym powodem do radości :)

Pan za mnie wszystkiego dokona… (Ps 138,8) :)

Ania nie spodziewała się, że będzie miała taką orzeźwiającą niespodziankę...

Więc uciekała...

I uciekła.... ale... 

W odpowiednim momencie postanowiła się odwdzięczyć...

kl. Kuba i kl. Łukasz uciekli... ks. Jarek się poddał :)


Cudowne orzeźwienie w takim upale :)


Bogu niech będą dzięki za kolejny dzień… Podczas pracy zerkam czasem na panoramę Jerozolimy… i uświadamiam sobie, że tu naprawdę jestem... Jestem w Ziemi Jezusa i czuję się tutaj u siebie :)… Wiem, że to wielka łaska! Nikt z nas nie chce jej zmarnować… Więc uczymy się łączyć modlitwę i pracę, cieszyć się z małych rzeczy, budować wspólnotę i dawać z siebie jak najwięcej- pamiętając po co i dla kogo tu jesteśmy. Wszysycy jesteśmy powołani do tego, by budować w sobie i wokół siebie Królestwo Boże :) 

 Niechaj słowa z Psalmu 121 będą modlitwą dziękycznienia Bogu za Jego Ojcowską miłość i troskę o nas.

Pomoc mi przyjdzie od Pana, co stworzył niebo i ziemię.
On nie pozwoli zachwiać się Twej nodze
Ani się nie zdrzemnie Ten, który ciebie strzeże.
Oto nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem.
Pan cię strzeże, Pan twoim cieniem, przy twym boku prawym.
Za dnia nie porazi cię słońce, ani księżyc wśród nocy.
Pan cię uchroni od zła wszelkiego, czuwa nad Twoim życiem.
Pan będzie strzegł twego wyjścia i przyjścia teraz i po wszystkie czasy.


Dziękujemy także Wam, za wszelkie modlitwy i ofiary… Niezmiennie jestem przekonana, że dają nam one siły do pracy i do bycia dla siebie nawzajem świadkami Jezusa. Zapewniamy, że codziennie pamiętamy o Was w modlitwie… Niech we wszystkim Bóg będzie uwielbiony!!!


 s. Asia :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dzięki za relację i modlitwę! :)
Z pamięcią przed NIM +
Dorota