sobota, 16 sierpnia 2014

15 sierpnia (piątek) - Przez Maryję do Jezusa



15 sierpnia jest dniem świątecznym, więc i wolnym od pracy. Dlatego nas czas tutaj nieubłaganie szybko mija, toteż chcemy ten czas wykorzystać na tyle na ile to możliwe.
Dzisiaj uroczystość Wniebowzięcia NMP, Pani Aniołów. Zaczęliśmy Mszą Świętą wyjątkowo z racji święta, na ołtarzu „polowym” obok naszego Domu Pokoju. Tajemnicę dnia dzisiejszego mieliśmy w zasięgu wzroku ponieważ miejsce wniebowzięcia jest na górze Syjon wg katolików, w ogrodzie Getsemani wg prawosławnych, a inna jeszcze tradycja mówi że w Efezie. Skłoniło to nas do refleksji nad relacją każdego z nas do Maryi. Przenieśliśmy się o prawie 2 tys. lat wstecz do czasów, kiedy to wydarzenie miało miejsce. Maryja była wyjątkowa w swej normalności. Była wierną Bogu, kochającą Matką i oddaną żoną. Mimo to stała się kobietą wszechczasów – naszą Matką. To  jej ludzie w każdym czasie wielu ludzi powierzało swoje życie, a kto tego dokonał dążył za jej wstawiennictwem do świętości. Daleko patrzeć nie trzeba: Jan Paweł II, Maksymilian Maria Kolbe czy też Matka Teresa z Kalkuty. 



Rozpoczynając ten dzień Eucharystią z tak niesamowitą Orędowniczką, po śniadaniu ruszyliśmy na Jerozolimę.



 Przechodziliśmy doliną Cedronu (symbolicznego określenia miejsca przyszłego Sądu Ostatecznego) widząc przy okazji groby osób znanych nam z Biblii: król Absaloma, proroka Zachariasza czy też żony Salomona (córki Faraona). 

grób króla Absaloma

grób proroka Zachariasza

grób żony króla Salomona (córki Faraona)

Następnie udaliśmy się do doliny Gehenny (tam kiedyś spływały wszystkie odpady Jerozolimy, dzisiaj to jest dzielnica arabska), gdzie czekała na nas jedna z głównych atrakcji dnia dzisiejszego tj. tunel Ezechiasza.
praca zespołowa :)

efekt pracy :) w ciemnym tunelu latarka spisała się wyśmienicie

jak widać poziom wody był wysoki


wejście do historycznego tunelu

informacja o poziomie wody była prawdziwa :)

i tak przez pół godziny, tyle że w ciemności, bo to efekt lampy błyskowej aparatu

Król Ezechiasz Spodziewając się najazdu asyryjskiego króla Sennacheryba, podjął prace, które miały Jerozolimie zagwarantować wodę w czasie długiego oblężenia. Na jego polecenie budowniczowie wykuli wewnątrz gór ponadpółkilometrowy tunel, który kierował wodę ze źródła Gichon wprost do utworzonej wewnątrz murów miasta sadzawki Siloe, skąd bez trudu mogli czerpać wodę mieszkańcy. Sadzawka stanowiła dodatkowy rezerwuar wody, której ilość w źródle zmieniała się w zależności od pory roku. Dodatkowo zakryto wejście do źródła, tak że było ono niewidoczne dla nieprzyjaciół. TO i więcej opisane na stronie: http://www.wedrowka.nastrazy.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=631:tunel-ezechiasza&catid=67:numer-1&Itemid=152.


światełko w tunelu - tzn. koniec mokrej wędrówki


Wrażenia ogromne! Nogi w wodzie ponad kolana przez ponad półgodzinną wędrówkę. Ciemno, ratowały nas tylko zabrane wcześniej latarki. Wąsko, cicho. Miejsce nie dla tych, którzy mają klaustrofobię. Na szczęście naszej ekipie to nie dokuczało. Czerpaliśmy z tego miejsca garściami. Dotykaliśmy historycznych skał, którymi pewnie nie raz w okresie zagrożenia ludzie wymykali się tymi wąskimi tunelami. Tu tworzyła się historia. To zostało opisane w Biblii. Naprawdę polecamy gorąco (i mokro J)! Wychodząc z tunelu dotarliśmy do sadzawki Siloe i odczytaliśmy fragment Ewangelii, gdzie Jezus każe niewidomemu obmyć się i ten odzyskuje wzrok (J 9, 1-12). 



Przezwisko stało się faktem :) po obmyciu w sadzawce Siloe kl. Jakub juz oficjalnie jest Pawlem


taka kąpiel przy temperaturze 40 stopni to sama przyjemnosc



Trasa wiodła dalej przez drogę Heroda, którą to właśnie niewidomy udawał się do sadzawki. 
ten brazowy szlak na tym szarym tle to droga Heroda prowadzaca ze swiatyni jerozolimskiej do sadzawki Siloe, którą przebył niewidomy uzdrowiony przez Jezusa


Tak doszliśmy do wykopalisk archeologicznych, których pozostałości sięgają czasów Jezusa. Byliśmy po drugiej stronie  muru ściany płaczu, obok widzieliśmy kopułę meczetu Al-Aksa, miejsca świętego dla muzułmanów. Ciekawe, że dwa najświętsze miejsca  dwóch większych religii sąsiadują ze sobą. Dotykaliśmy rękami murów II świątyni Jerozolimskiej, weszli na mury obronne. Całe to miejsce aż tętniło historią. 



Tablica wyjasniajaca miejsce ponizej. Jest to zbiornik rytualnych obmyc



te budynki siegaja I w po Chr. więc pamiętają jeszcze czasy Jezusa




a za murem życie toczy się swoim tempem

Następnie krocząc dalej szlakami Ewangelii, udaliśmy się na górę Syjon, do kościoła In Gallicantu – „Gdzie zapiał kogut”. Całe to wydarzenie można przeżyć i śledzić w Ewangelii wg św. Łukasza 22, 31-34. 54-62. 
Kosciol in Gallicantu - gdzie kogut zapial

loch, w którym całą noc spędził Jezus



dobrze zachowane schody z I w. po Chr., po których na pewno kroczył Jezus

Rzeczywiście gdy byliśmy już nieopodal kościółka, usłyszeliśmy jak z sąsiedztwa dobiega do nas piękne, żywe! pianie koguta, który najwyraźniej zaspał bo była już godzina 12.00 J Dzięki niemu mieliśmy dobre wejście w klimat tego miejsca pomiędzy zgiełkiem tego miasta.
Był tu Dom Kajfasza gdzie sądzono Jezusa przed Sanhedrynem, to miejsce zaparcia się św. Piotra, to tutaj gorzko zapłakał. Ale to też tutaj znajduje się loch, w którym noc poprzedzającą drogę krzyżowa spędził Jezus i to tutaj także są zachowane schody z I w. po Chr. Po, których kroczył związany Jezus prowadzony do Piłata. W tym wyjątkowym lochu odczytaliśmy słowa psalmu 88:

W ciężkim doświadczeniu

1 Pieśń. Psalm. Synów Koracha. Kierownikowi chóru. Według [melodii] "Machalat" śpiewać. Pieśń pouczająca. Hemana Ezrachity. 

2 Panie, mój Boże, 
za dnia wołam, 
nocą się żalę przed Tobą. 
3 Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa, 
nakłoń swego ucha na moje wołanie! 
4 Bo dusza moja jest nasycona nieszczęściami, 
a życie moje zbliża się do Szeolu. 
5 Zaliczają mnie do tych, co schodzą do grobu, 
stałem się podobny do męża bezsilnego. 
6 Moje posłanie jest między zmarłymi, 
tak jak zabitych, którzy leżą w grobie, 
o których już nie pamiętasz, 
którzy wypadli z Twojej ręki. 
7 Umieściłeś mię w dole głębokim, 
w ciemnościach, w przepaści. 
8 Ciąży nade mną Twoje oburzenie. 
Sprawiłeś, że wszystkie twe fale mnie dosięgły. 
9 Oddaliłeś ode mnie moich znajomych, 
uczyniłeś mnie dla nich ohydnym, 
jestem zamknięty, bez wyjścia. 
10 Moje oko słabnie od nieszczęścia, 
codziennie wołam do Ciebie, Panie, 
do Ciebie ręce wyciągam.

11 Czy dla cieniów czynisz cuda? 

Czy zmarli wstaną i będą Cię sławić? 
12 Czy to w grobie się opowiada o Twojej łasce, 
a w Szeolu o Twojej wierności? 
13 Czy Twoje cuda ukazują się w ciemnościach, 
a sprawiedliwość Twoja w ziemi zapomnienia?

14 Ja zaś, o Panie, wołam do Ciebie 

i rano modlitwa moja niech do Ciebie dotrze. 
15 Czemu odrzucasz mię, Panie, 
ukrywasz oblicze swoje przede mną? 
16 Ja jestem biedny i od dzieciństwa na progu śmierci, 
dźwigałem grozę Twoją i mdlałem. 
17 Nade mną przeszły Twe gniewy 
i zgubiły mnie Twoje groźby. 
18 Otaczają mnie nieustannie jak woda; 
okrążają mnie wszystkie naraz. 
19 Odsunąłeś ode mnie przyjaciół i towarzyszy: 
domownikami moimi stały się ciemności.



Tak, to jest Wieczernik, choć nie tak sobie go wyobrażaliśmy

Następnie udaliśmy się wzwyż Syjonu. Na tym wzgórzu znajduje się także Wieczernik (jak widać wszystko jest tutaj położone bardzo blisko siebie). Sala na górze, w której miały miejsce ważne ewangelijne wydarzenia np. obmycie nóg uczniom, ustanowienie Eucharystii, Zesłanie Ducha Świętego. Cały budynek w którym to święte miejsce się mieści jest w posiadaniu Żydów, niedawno sala na górze była w posiadaniu muzułmanów, która została „przerobiona” na meczet. 
s. Asia i Asia 

Kosciol zasniecia Matki Bożej - ten, który z daleka widzimy co dzien z góry Oliwnej przez okno

Po wieczerniku przeszliśmy do kościoła Zaśnięcia (Wniebowzięcia) Matki Bożej, której tą właśnie uroczystość dzisiaj obchodzimy. To z tego miejsca wg katolików Maryja została wzięta do nieba. 
Miejsce zaśnięcia Maryi
Po tak obfitującej pierwszej połowie dnia i ogromnym upale, zlądowaliśmy na górze Oliwnej, gdzie czekał na nas w domu świąteczny obiad przygotowane przez nasze kochane siostry. 
drobny upominek on naszych sióstr

i tu jest Coca Cola :)
Tuż po przepysznym posiłku nadszedł czas na zregenerowanie sił à czyt. Drzemka J aby mieć siły na niepowtarzalny wieczór i noc w Bazylice Grobu Pańskiego. 

Wyruszamy na noc życia

Od godz. 21.00 zostaliśmy zamknięci wewnątrz bazyliki by spędzić kilka kolejnych godzin (do 5 rano) w miejscu gdzie się dokonało nasze zbawienie. Czas tu spędzony pozostanie w naszych sercach na zawsze. Plan adoracji wyglądał następująco:
- od 21.00 do 24.00 – czas na indywidualną adorację w Grobie Pańskim
- 24.00 – 1.00 – kompleta i czas na zjedzenie posiłku
- 1.00 – 2.40 – przeczytaliśmy w kaplicy św. Heleny (miejscy gdzie został odnaleziony św. Krzyż) całą Ewangelię wg św. Marka
- 2.40 – 3.30 – droga krzyżowa i zwieńczenie koronką do Bożego Miłosierdzia na Golgocie
- 3.30 – 4.30 – czas na indywidualną adorację
- 4.30 – jutrznia i powrót do domu

koty przyjaciele człowieka, nie odstępują nas na krok, nawet w bazylice Grobu Pańskiego

czas na przerwe - sucha pita i jabłka






Dzisiejszy dzień by czasem jaki każdy pielgrzym mógłby sobie wymarzyć. Wierzymy i czujemy jak Bóg się nami opiekuje i prowadzi nas dzień po dniu podczas tego doświadczenia misyjnego.
Cała ekipa Jerozolima 2014 zapewnia o modlitwie, serdecznie pozdrawia i dziękuje za wszystko.
Autor wpisu
Kl. Łukasz Glazer








3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Piękne i święte miejsca! Dobrze jest przenieść się tam, gdzie dotąd się nie było ;)
Pozdrawiam Was z modlitwą +
Dorota :)

Anonimowy pisze...

Dziękuję Wam za te wszystkie wpisy, za to co tam doświadczacie. Miło się to czyta :)
To jest piękny czas, i wielka łaska którą dał wam Pan Bóg, ale i zarówno ciężka praca.
Pozdrawiam i otaczam Was modlitwą, z Panem Bogiem + :)

Ewelina.

P.s też w tym dniu siostra z tego Zgromadzenia przyjęła pierwszy ślub zakonny :)

Anonimowy pisze...

MEEEGA! :)