czwartek, 7 sierpnia 2014

Pierwszy czwartek miesiąca, 7 sierpnia 2014r.

Siódmego sierpnia w Domu Pokoju wszyscy od rana byli w dobrym nastroju.

Chłopacy mieli trochę smutną minę, bo musieli wcześnie rano odwieźć na pustelnię drabinę.
Bardzo polubili drzew wycinanie, więc bawili się dzisiaj w maszyn konstruowanie.
Kuba mopa i karnisz taśmą omotał, przez co wynalazł „kij Pawłota”.
Łukasz dzielnie na ostatnich szczeblach drabiny stał i suche gałęzie sosny powycinał.
Siostra Asia wcale nie narzekała, plewiła w ogrodzie i pięknie się uśmiechała.
Kasia podobnie – ogrodniczka niezastąpiona, cały ogród bierze na swoje ramiona.
Ks. Jarosław wszystko zawsze ogarnie, bez niego byłoby tu marnie.
Tomek cierpliwie przybory szkolne segregował i zbytnio się przy tym nie denerwował.
Asia i Ania rzucały palmami, a raczej ich suszonymi łodygami.
Siostry Elżbietanki ciągle nas zaskakują, a zwłaszcza tym, co smacznego nam ugotują…
Na koniec dnia wybraliśmy się do Ogrodu Oliwnego, gdzie pojmano Jezusa, Pana Naszego.
Jutro rano wyruszamy do Galilei, więc następnej relacji oczekujcie koło niedzieli


PS. Bardzo ważnym momentem kończącym nasz dzień był udział w adoracji Najświętszego Sakramentu oraz procesja w Getsemani, gdzie Pan Jezus modlił się w czwartek, przed swoją męką. My również dzisiaj, w pierwszy czwartek miesiąca mogliśmy czuwać z Nim na modlitwie w Ogrodzie Oliwnym.  











































Autor wpisu - Ania :) 







2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Byłam ciekawa, kto jest autorem tego wiersza ;) Pięknie, Aniu! :- ) Pozdrawiam Wszystkich bardzo ciepło! Niech PAN Was strzeże +
Z modlitwą i :)
Dorota

Unknown pisze...

Jak zobaczyłam wiersz to od razu wiedziałam, że to wpis Bena!
Dużo siły wszystkim życzę, pamiętam w modlitwie każdego dnia!